29 listopada 2010

Novotel

Over a year ago on the occasion of recording the scenes for Waste Your Life promo with Zient, I stumbled for the first time upon the quarter next to Novotel hotel in Warsaw. It looks quite fine from a distance, only up close it gets vertical very quickly and it's very hard to do anything on it. But that's Zient for you - he did remarkable tricks on that quarter, but you've seen that already on that film. However, right then and there a plan was made, which has already been fought in a mind of a few - to make a flare. A year later, more precisely, a week ago on Friday, I went back with a camera to realize the idea. This time, showing it CAN be done, reved up Skejcik.
Ponad rok temu przy okazji nagrywania z Zientem scen do promo Waste Your Life, trafiłem pierwszy raz na quarter przy warszawskim hitelu Novotel. Z daleka na pierwszy rzut oka wygląda ok, dopiero z bliska okazuje się, że strasznie szybko robi się pionowy i bardzo ciężko cokolwiek na nim zrobić. To, że Zient jest kozakiem i zrobił dobre loty oraz sztuczki, widzieliście już i na tamtym filmie. Jednak wtedy powstał plan, z którym w myślach walczyło już kilku, aby zrobić flarę. Rok później, a dokładniej tydzień temu w piątek, wróciłem tam z kamerą aby zrealizować pomysł. Tym razem w ramach pokazującego, że jednak się da, zawsze nabuzowany Skejcik.
From the very beginning, I was sure that there would be at least a try. The problem was, that because of weird and uncommon angles of this so-called "quarter", we had no clue about how will the bike react, where will the rider fly and what would be the first thing to hit the ground (or rand of the brick). Fortunately nothing happened to anyone and after a few(-ish ;)) tries, the trick has been landed. Later that day we went near Torwar, where he did a few park tricks on the park bench.
Już od początku byłem pewien, że pójdzie przynajmniej próba. Problem był taki, że z racji na niespotykane kąty tego pseudo-quartera nie było wiadomo jak zachowa się rower, gdzie poleci rider i czym pierwszym dotknie ziemi (lub kantu kostki). Na szczęście nic nikomu się nie stało i po kilku (nastu) próbach sztuczka została odhaczona. Później tego dnia udaliśmy się jeszcze pod Torwar, gdzie poszło trochę parkowych sztuczek na parkowej ławce. Niestety akurat obok grała Legia, więc trzeba było szybko skończyć.
We spent Saturday and Sunday at Zajezdnia skatepark in Wroclaw. We also grabbed Lesiak along the way to find out how he's doing after two months from returning to riding a bike after nearly one and a half year break. I must admit he's doing extremely well. We also met a few other team guys on the spot, but that's another story, excerpts of which you will be able to see in the upcoming Dartmoor video - "Ride Your Way."
Photos from the park - Wolis, pictures from the street - Elvis
Sobota i niedziela upłynęły nam pod znakiem wrocławskiej Zajezdni. Ze stolicy zabraliśmy jeszcze Lesiaka, aby przekonać się jak radzi sobie po dwóch miesiącach jazdy od powrotu na rower po prawie półtorarocznej przerwie. Muszę przyznać, że radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Na miejscu spotkaliśmy jeszcze kilku innych teamowych chłopaków ale to już odrębna historia, której fragmenty będziecie mogli obejrzeć na nadchodzącym Dartmoorowym filmie "Ride Your Way".
Zdjęcia z parku Wolis, zdjęcia z ulicy Elvis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz