11 maja 2010

Trutnov & UK day 1

Ubiegły weekend był bardzo pracowity i nie zapowiada się aby miało się to zmienić przez najbliższy tydzień. Wpierw pojechaliśmy wypchanym autem do czeskiego Trutnova na parkowe zawody MTB/BMX BikeHall Contest. Z Polski wyruszyła spora reprezentacja w obu kategoriach.

Jeśli chodzi o polskich zawodników to odczuwam niepomierny smutek, że Wróbel z Zientem przyjechali na chwilę przed ich przejazdami kwalifikacyjnymi i nie udało im się pokazać 100% swoich możliwości i chociaż wejść do finałów (prawdę mówiąć nie udało się to żadnemu naszemu riderowi bmx). Podobał mi się turndown z walla Kołka (ponoć jego pierwszy) i turndown na stepdownie Kiwaka. W MTB to już zwyczajowo Dartmoor zajął pierwsze miejsca - 1 Szaman, 2 Tomas Zejda, 3 Szamanek i za nimi Maro (4 lub 5, nawet nie wiem). Chłopaki zrobili całą masę gruchych sztuczek (flipwhip, superflip, doublewhip, 720) ale na mnie najlepsze wrażenie zrobił jednak Szamanek - bardzo płynna jazda po całym parku, sporo oryginalnych trików (np. unturndown na quarterze) i linii. Szkoda Zycha, który jeździ naprawdę fajnie a tuż przed kwalifikacjami zepsuł mu się rower. BMX pro było niestety nieco monotonne ponieważ wielu riderów miało praktycznie niczym nie różniące się przejazdy. Top jednak nie zawiódł i szczęka została na podłodze. Abstrahując od kosmicznych trików Berana (360bar to whip, 360whip to bar, front na spine'ie), Bommela (flip doublewhip, flara 540 tap) czy Robotkina to prędkość z jaką jeździli po parku Dusan Antalik i Pavel Caha robiła niesamowite wrażenie. Potem zostało już tylko pakowanie aut i wielogodzinny powrót do domu.

 

Kilkanaście godzin po powrocie rozpoczęła się kolejna podróż, tym razem nieco dalej a konkretniej do UK. Głównym tematem tripu ma być Szczęki i freeride ale myślę, że uda się zahaczyć i inne dyscypliny i wielu innych riderów. Pierwszego dniagłówną atrakcją był pies, którego spotkaliśmy w lesie i cały czas biegał z kijem w pysku za rowerem.



Podczas wizyty na jednej z miejscówek naszło mnie pytanie - czemu u nas nie może coś takiego powstać? A może jednak są szanse?

Zdjęcia z Czech dzięki uprzejmości Wolisa http://wolisphoto.com/, natomiast te z UK są Szymona, który jest głównym fotografem tego tripu www.delayedpleasure.com

3 komentarze:

  1. o kur... jaka miejscówka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no co do Trutnova to masz racje, było na co popatrzeć ; p

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, Zychowi popsuł się rower, bo jeździ na NS'ie :D

    OdpowiedzUsuń